Stefan Żeromski, O niepodległości Polski

[Na zjazd młodzieży polskiej w Belgii w marcu 1910 r.]

 Cieszę się zapowiedzią tego nowego przejawu siły w łonie młodzieży polskiej, który usiłuje rozerwać skorupę zatęchłych form, który świadomie, mężnie i nieodwołalnie wraca do świętego źródła Polski, do jej celu, podeptanego przez przemoc świata i zaniedbanego przez niemoc wewnętrzną.

Wierzyłem w to przez całe życie, co teraz z nową siłą w waszych szeregach, jak nowe hasło się rozlega, że niepodległość Polski nie jest chimerą poetów i nie jest punktem partyjnego programu, lecz jest powietrzem żywotwórczem, bez którego płuca polskie nie mogą oddychać — jest tchem, bez którego wielka istotnie praca ducha nie może być dokonana.

Musimy wszyscy bez wyjątku, z niezachwianą wolą, wrócić do pierwotnych założeń walczącego i pracującego ducha polskiego, musimy odwrócić się od myśli, że sprawę Polski można wyżebrać, wyszachrować, wyczekać. Rozsypujemy się oto, rozpraszamy, pędzimy bez wiedzy o tem, co się dzieje, odśrodkowemi szlakami. Nie ratują stanu rzeczy ani świetności sztuki, ani zdobycze literatury, ani połysk tu i owdzie geniuszu w nauce, — idziemy w różne strony, spłaszczamy się, wsiąkamy w ludzkość, obracamy się w podobiznę samych siebie, w element polski, w naród zapomniany przez świat i przez nas samych. Jesteśmy już tylko społeczeństwem, nie jesteśmy narodem.

Pokolenie, którego wy, Rodacy, jesteście czołowym szeregiem, musi stać się pracownikiem, który młotem czynu, świadomym ludom w zakresie walki o sprawiedliwość społeczną i oświatę jak najszerszą, spoi nas znowu w naród. Jeśli nie odda następnemu pokoleniu ojczyzny wolnej, niech mu ją odda wolną i nieśmiertelną w duchu. Każdy zewnętrzny czyn w duchu się musi począć i dokonać.

Sprawiedliwość społeczna i oświata jak najszersza, najintensywniejsza, — te dwa ramiona ducha nowożytnej Polski, — winny raz na zawsze zrosnąć się z prastarym okrzykiem tych, co po trudzie czcigodnym śpią po dołach cmentarnych Sybiru i Francyi, „ziemi cudzej”: — „Niech żyje Polska niepodległa”!